9. [1980] - Flash Gordon (5,5 km - bieg mi się skończył i resztę dosłuchałem w fotelu), poniedziałek 12 listopada
To muzyka do filmu. Widziałem go gdzieś pod koniec lat 80-tych w TV. Nawet wtedy wydawało mi się, że to jakiś pastisz Gwiezdnych Wojen i miałem uczucie zażenowania zmuszając się do oglądania.
Dziś posłuchałem samej muzyki. Niestety nie da się tego słuchać na poważnie. Nie chce mi się wierzyć, że to rok 1980 bo brzmi jak dużo większy staroć. Czas nie obszedł się dobrze z tą płytą, choć bardziej drażnią przebitki dźwięku z filmu (laserowe pistolety) niż sama muzyka. Motyw przewodni jest całkiem całkiem... ale na pewno jako całość nie jest to materiał na płytę, która figuruje jako niezależna pozycja w dyskografii grupy.
cdn...
RECENZJE PŁYT PRZY KTÓRYCH BIEGAŁEM
A do Flasha też czytałeś recenzję Tomasza Beksińskiego?
OdpowiedzUsuńhttp://www.nosferatu.art.pl/files/artykuly/tr_art/queen.html
Czytalem, jest we wkladce o Queen, pokazywałem nawet tego Tylko Rocka w którejś recenzji :)
UsuńBeksiński pisał to z perspektywy 1991 roku. Wtedy Flash to była całkiem świeża sprawa. Za to A Kind of Magic prawie nowość :) Brak mu było perspektywy do jednego i drugiego.