Co było najfajniejszym gadżetem w endomondo? Dla mnie przelicznik spalonych hamburgerów, drogi dookoła Ziemi oraz drogi na księżyc.
Te śmieszne ikonki wizualizowały mi to co robię i pozwalały marzyć. Jeszcze 10-15 lat i obiegłbym Ziemię dookoła! Jeżeli Was także cieszyły - to są ostatnie chwile Waszej radości. Endomondo właśnie wprowadziło nową stronę główną. Bez hamburgerów, okrążania Ziemi i podróży na księżyc. Teraz ten widok prezentuje się tak:
Ładniej, nowocześniej, zgodnie z trendami w designie, z fajnymi ikonkami, ale ... bez wypracowanego przez poprzednie lata charakteru.
Układ strony głównej jest dalej trójkolumnowy. Na środku mamy to co najważniejsze, czyli listę treningów oraz innych interakcji swoich znajomych.
Po lewej środkowa kolumna z przeszłości, po prawej po zmianach.
W starym designie mamy zachowaną hierarchię ważności. Głównym bohaterem treningu jest jego autor. To ikona z jego głową jest największa, a do toczącej się pod spodem dyskusji są przypisane mniejsze ikonki logicznie przesunięte w prawo jako działania podrzędne.
W nowym wszystko jest tej samej wielkości oraz ułożone w jednej kolumnie. Scrollując wszystkie aktywności ze strony głównej nowego endomondo bardzo łatwo się zagubić co jest sekcją faktycznej aktywności a co pobocznymi działaniami. Nawet ikona przy ewentualnym komentarzu do wpisania jest tak samo duża i na tej samej wysokości co ikona z aktywnością.
Podsumowując, po raz kolejny ktoś w Under Armour (czyli nowym właścicielu endomondo) zapomniał o jakichkolwiek testach użyteczności... A może po prostu wykonał je na innej grupie docelowej, a ja do niej nie należę? :) Oczywiście możemy zmienić wygląd na stary, ale patrząc na historię poprzednich zmian, możliwość przejścia na stary widok to tylko stan przejściowy.
W pełni popieram Twoje zdanie. Nowi właściciele gwałcą wszystko co było fajne w endomondo :( Tylko co możemy zrobić? Petycję napisać?
OdpowiedzUsuńRównie dobrze mogliśmy pisać petycję do MTV w 1990 aby zakazali MC Hammera :)
Usuńbez hamburgerów? bez sensu!
OdpowiedzUsuńzmiany zazwyczaj są na gorsze. przynajmniej na początku, większość użytkowników jest niezadowolona. a później zapomina. zawsze tak jest ;)
Aniu, my nie piszemy o zmianach mało istotnych. Lista utworów słuchanych podczas treningu, albo motywujące podsumowania są dla niektórych (dla wielu) ważne. Dzięki ostatnim zmianom wprowadzanym przez nowych właścicieli ja osobiście bardzo rzadko zaglądam na stronę endomondo, tym bardziej że zdecydowane pogorszenie współpracy z modułem gps w iphone przestawiłem się na zegarek treningowy do zakupu którego mnie "zmotywowali". Przerzucam z niego treningi dla ciągłości zapisu, ale pewnie i z tego zrezygnuję ...
OdpowiedzUsuńdla mnie akurat lista utworów słuchanych podczas treningu jest totalnie nie istotna, bo nie słucham muzyki podczas biegania, więc to dość względne które zmiany są mało istotne, a które bardzo ;)
OdpowiedzUsuńAle tego nawet nie można nazwać zmianami. To jest kastrowanie endo z fajnych rzeczy. Playlisty były przydatne. Spalone hamburgery to dla niektórych pewien symbol tej aplikacji. Ja nie jestem przeciwnikiem zmian. Po prostu nie rozumiem czemu mi ktoś coś zabiera nie dając nic w zamian. Tego nie można nazwać zmianą. To jest po prostu bez sensu. Oczywiście obejdę się bez tego wszystkiego. Tak samo jak ludzie korzystający z iPadów przeżyją nawet jak Apple usunie logo z jabłuszkiem nie dając nic w zamian. Jednak taki ruch byłby pierwszym krokiem do marketingowej trumny.
Usuńczemu? bo może. bo ktoś tak sobie wymyślił. jak zwykle.
UsuńDlatego że w 99% przypadków świat działa wg zasad. Ten kto je łamie jest albo głupi albo świadomie działa destrukcyjne
UsuńChciałam napisać komentarz, ale zbyt dużo razy użyłam słowa dupa, żeby się nadawał. Czy mogę w takim razie napisać, że endo robi się do dupy i na tym skończyć?
OdpowiedzUsuńJa się skłaniam ku temu co napisałem. Endo jest coraz fajniejsze, ale dla innej grupy docelowej.
Usuń