Czego można spodziewać się po Eltonie Johnie, który wydał ponownie album koncepcyjny, całkiem progresywny, jak dla mnie (i dla wielu) najlepszy w karierze?
Tego, że pójdzie za ciosem? ... Absolutnie nie. Elton bawi się w sinusoidę, raz album ze wskazaniem na artyzm, raz na pop i przeboje. Raz trafia w gusta jednych, raz drugich. Czy są chaotyczne działania mające na celu przypodobać się wszystkim? Czy przemyślana strategia? A może plan na dojrzałego słuchacza, którym.... chyba jeszcze nie jestem.
Nie podoba mi się płyta Caribou. No nie podoba, ale szanuję. Płyta nagrana w studio o nazwie... Caribou, na ranczu w Colorado. Za dużo tutaj ameryki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz