Wraz z rozbudowującą się dzielnicą Gdańsk-Południe, a także jako konsekwencja przemyśleń po wielkiej ulewie w 2001 roku w Gdańsku powstało sporo zbiorników retencyjnych. Część z nich otacza chodnik, stanowią więc miejsce spacerów mieszkańców okolicznych osiedli. Na brzegach wędkarze łowią ryby a w szuwarach mieszkają kaczki. Ot, takie nasze miejskie małe "jeziorka".
Dlaczego mam sentyment do tych "małych jeziorek"? Dlatego, że właśnie przy jednym z nich rozpoczynałem swoją przygodę z bieganiem. Pamiętam, że okrążenie o długości 1 km było pierwszym i chyba największym wyzwaniem jakie miałem w swojej biegowej przygodzie. Wiem ile wysiłku mnie ono kosztowało i jaką radość miałem, kiedy udało się je pokonać ciągłym biegiem. Z tego powodu, mijając Was, biegających dookoła swoich "małych jeziorek" niezależnie od tego ile kilogramów ze sobą dźwigacie, jakim tempem biegniecie czy jakie macie buty - mam do Was wielki szacunek. Pierwsze kółko jest najtrudniejsze. Teraz, wybierając trasę biegu bardzo często okrążenie takiego "jeziorka" jest dla mnie celem biegu, a różnego rodzaju kombinacje kilku "jeziorek" urozmaicają trasę.
W Gdańsku mamy 45 zbiorników retencyjnych. Niektóre z nich są całkiem spore - o obwodzie ponad 1 km. Powstały po to aby chronić nas przed powodziami, ale niejako przy okazji pełnią też rolę rekreacyjną. W nowym cyklu, który zaczynam opiszę część z nich właśnie w kontekście biegania. Poza elementami oczywistymi takimi jak obwód i nawierzchnia będę zwracał też uwagę na tzw. wartości dodane jak: siłownie obok, place zabaw, oświetlenie czy choćby bliskość schodów, na których można potrenować para-górskie podbiegi. Lista ta będzie sukcesywnie uzupełniana. Chętnie opiszę także zbiorniki, wokół których jeszcze nie biegałem, jeżeli dostanę od Was taką sugestię.
- Jasień
- Wróbla Staw
- Jabłoniowa
- Świętokrzyska 2 (większy)
- Świętokrzyska 1 (mniejszy)
- Kiełpinek
- Augustowska (w przygotowaniu)
- Jeleniogórska
- Madalińskiego
- Subisława
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz