Ostatnie dwa dni biegamy sobie z Michałem pomiędzy Pięcioma Wzgórzami a Wiszącymi Ogrodami. Osiedla w Gdańsku mają romantyczne nazwy :) Raz Michał odprowadza mnie, raz ja Michała. Dzisiaj podbiegając pod Wiszące Ogrody stwierdziliśmy, że zamiast dokręcać kilometry na zielonym szlaku w TPK polecimy w drugą stronę i obiegniemy zbiornik retencyjny "Kiełpinek" leżący na trasie potoku Strzyża.
Byłem tutaj kilka tygodni temu w ramach biegu z Agatą trasą Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Zbiornik jest właśnie na finiszu "generalnego remontu", w trakcie którego został znacznie powiększony. Obwód 1,15 km plasuje go wśród największych tego typu akwenów w Gdańsku i na pewno były fajnym miejscem dla biegaczy z okolicznych osiedli gdyby...
No właśnie. Gdyby było do niego łatwe dojście. Jest o tym dość głośno w prasie, że miasto wybudowało zbiornik z funkcjami rekreacyjnymi, ale odcięło go od mieszkańców pobliskich Karczemek nitką PKM nie wybudowawszy przejścia pod/nad nasypem. Aby się do niego dostać trzeba okrążyć Auchan albo z drugiej strony przedrzeć się do przejścia łączącego ogródki działkowe. Problem jest o tyle istotny, że zbiorniki retencyjne są ciekawym miejscem dla osób, które rozpoczynają przygodę z bieganiem, biegają 4-6 km dziennie i każde kolejne okrążenie jest dodatkowo motywujące. W przypadku tego zbiornika, aby do niego dobiec to już jest dystans 2 km, tyle aby zrobić jedno kółko i wrócić. Ci zaś, którzy biegają treningi po 20 km albo więcej mają tuż obok cały ogromny teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i pętle dookoła zbiornika nie koniecznie są ciekawe. Chyba, co by potrenować interwały na płaskim.
Przy zbiorniku jest ukryty w cieniu drzew plac zabaw dla dzieci. Z doświadczenia jednak wiem, że kilkukilometrowy spacer z małym dzieckiem to raczej forma wyprawy w poszukiwaniu nowych lądów, a nie codziennego wyskoku "na plac".
Parametry techniczne (stan na sierpień 2015):
- obwód: 1,15 km
- powierzchnia: 3,67 ha
- nawierzchnia: ścieżka spacerowa żwirowa.
- oświetlenie: brak
O innych zbiornikach w Gdańsku piszę tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz