Mam dużo szczęścia w życiu :) Kiedy 1,5 roku temu parkrun Gdańsk-Południe otworzył się pod oknem mojego mieszkania nie mogłem nacieszyć się tą wiadomością. Przez te 80 edycji opuściłem tylko kilka z nich, a tylko jedną z własnej nieobiektywnej woli. Większość biegałem, ale udzielałem się też jako wolontariusz, do tego stopnia, że kilka razy miałem zaszczyt poprowadzić bieg jako koordynator!
Problem niestety zaczęła mieć moja rodzina, a dokładniej ta część rodziny ze strony mojej drugiej połówki jabłka czyli najwspanialszej małżonki. :) Moja żona pochodzi z Chojnic i od kiedy parkrun miałem pod oknem część rozmów piątkowych brzmiało tak:
- Może odwiedzimy rodziców na weekend? - pytała żona
- Jasne, dobry pomysł - odpowiadałem
- Pojedziemy w piątek po pracy - proponowała żona
- ZWARIOWAŁAŚ!?!? Jedziemy najwcześniej w sobotę o 10:00 !!
Najbliższy parkrun względem Chojnic to Szczecinek. 70 km ~ godzina drogi. Byłem kilka razy, ale mimo wszystko to wyprawa. Toruń i Bydgoszcz to około 100 km i 1,5 godziny. Też odwiedziłem obie lokalizacje. Każda z nich jest świetna: trasa przy jeziorze, przy rzece, albo w środku lasu.
I oto czego się dowiaduję kilka tygodni temu:
53 lokalizacja biegu parkrun w Polsce to Charzykowy!! (dla niewtajemniczonych w geografię - 5 km od Chojnic, przy jeziorze Charzykowskim). Inauguracja nastąpi 3 lutego!
- Może byśmy zawieźli dzieciaki na kilka dni do dziadków? - zapytała żona
- Jasne, dobry pomysł - odpowiadałem
- Pojedziemy po nie piątek po pracy? - zaproponowała żona
- Jasne, dobry pomysł - odpowiedziałem :)
Haha!! Biegałem parkrun Charzykowy zanim zaczął być modny. Od pięciu lat każdy weekend, który spędzam u Teściów jest dla mnie biegową przygodą po Borach Tucholskich i wzdłuż linii jeziora Charzykowskiego. Obiegłem je całe 4,5 roku temu [relacja]. Dziesiątki razy zaczynałem albo kończyłem w okolicach pomostu w Charzykowach. Dziesiątki razy kąpałem się na mecie zarówno latem jak i zimą. A kiedy moja żona zaczęła biegać powiedziałem kiedyś do niej tak:
"Zacznij tu przy pomoście, pobiegnij do końca promenady w kierunku Funki, zawróć, dobiegnij do samego końca w przeciwnym kierunku, ponownie zawróć i przybiegnij do pomostu. I wiesz co? To będzie dokładnie 5 km" I tak właśnie odkryłem kolejną trasę parkruna zanim zaczęła być modna :)
Biegałem tutaj zarówno sam, z żoną, albo z wózkiem, w którym spał mój syn. Znam to miejsce doskonale i aż żal, że nie można w systemie parkruna wpisać czegoś takiego jak "mój drugi domowy parkrun".
Nie może mnie jutro tutaj nie być. A jeżeli ktoś z moich Trójmiejskich biegowych znajomych się jeszcze waha, to do Charzyków jedzie się około 1h 45min.
* * *
Strona biegu: http://www.parkrun.pl/charzykowy/
Trasa:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz