sobota, 3 grudnia 2016

Parkrun Gdańsk-Południe #18 - Mewa Ochocka

Nie było wpisu z zeszłotygodniowego parkruna. Nie było bo ja sam bawiłem się w słonecznej Italii, a mój osiedlowy donosiciel faktów z parkruna powiedział po prostu - "wiało". Teoretycznie mogłem pójść na łatwiznę aby zachować ciągłość relacji pt "wiało", ale aż takim niewolnikiem w narzuconych przez siebie kajdanach nie jestem :)

Ale z dzisiejszego parkruna relacja będzie.

Mewa ochocka. 

Widzieliście tę grupkę osób wyglądających jak ekipa desantowa z Kamczatki uzbrojona w wielkie lufy? Przebiegając zatrzymałem się i zapytałem co to za zgromadzenie. Okazało się, że byliśmy świadkami wydarzenia dekady w świecie polskiej ornitologii!! Nad stawem Świętokrzyska 1 po raz pierwszy w historii zaobserwowano mewę ochocką!! To niezwykle rzadka mewa, która na co dzień mieszka nad Morzem Ochockim, czyli na Kamczatce, ewentualnie na Alasce. A Ci ludzie co stali nad stawem to ornitolodzy, którzy zjechali nad nasze bajorko z całej Polski (Opole, Wrocław, Kraków) po tym jak wczoraj wieczorem poszła fama, że widzianą taką mewę u nas. Jechali nocą po kilka godzin aby nad ranem zrobić to zdjęcie!!


To 452 gatunek ptaka zaobserwowany kiedykolwiek w całej historii Polski.

* * *

Nie był to jedyny rzadki okaz, który pojawił się dziś na naszym parkrunie. Może nie tak rzadki jak mewa ochocka, ale jego pojawienie wywołało moją małą euforię. Oto on:


Michał Joszczak, 63-ci ssak na mecie Niepokornego Mnicha w 2015 roku. Wcześniej znany jako 33-ci, ostatni zawodnik na mecie gdyńskiego parkruna 9-tego czerwca 2012 roku. Na parkrunie Gdańsk-Południe pojawia się z częstotliwością mewy ochockiej. 

Na cześć tego wydarzenia przyklęknęliśmy z Kamilem na jedno kolano i zrobiliśmy sobie selfie:


Na starcie spotkałem jeszcze małżeństwo Baranowskich, ale na ten temat wypowiem się tak jak Adam lubi, czyli w punktach:
  1. Zapytałem się Adama czy będzie drugi.
  2. Powiedział, że będzie biegł spokojnie
  3. Ale zawsze tak mówi.
  4. A potem włącza mu się ściganie.
  5. I się włączyło
  6. Bo kilometr przed metą, kiedy jak biegłem przesmykiem na małe bajorko a Adam biegł w przeciwnym kierunku do mety - był pierwszy
  7. Pomyślałem - to nie może być prawda! Szybciej mewa ochocka przyleci do Gdańska niż Adam będzie inny niż drugi!
  8. Trochę to naciągane, bo Adam był już kiedyś pierwszy, w sierpniu, ale to się nie liczy, bo nie pasuje do teorii.
  9. Adam wygrał.


Dzieciaków JW10/JM10 dziś trochę mniej niż zwykle, bo sześcioro, ale to i tak o pięcioro więcej niż na drugim gdańskim biegu w parku Reagana  :) Gdańsk Południe młodzieżą stoi! Rekordów nikt nie robił, bo miejscami lodowa nawierzchnia nie sprzyjała do ryzykowania skręceniem nogi. Kreska całą drogę gadała z Karolem o pokemonach (przyznam się, że trochę włączałem się do dyskusji) a Pola w połowie drogi oderwała się do przodu i przybiegła dwie minuty szybciej.

Kto został bohaterem dnia? Kandydatów było trzech, ale zwycięzca jest jeden, jest nią oczywiście mewa ochocka!

Zdjęcie z ornitologami w tle



13 komentarzy:

  1. Joszczi z plecakiem Salomona za kilka stówek papiera na 5 km????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joszczi jest jak ślimak, nosi na plecach wszystko co potrzebne do biegania ultra. Nigdy nie wiadomo kiedy 5-kilomtrowy bieg przerodzi się w kilkudniową przygodę. Tym bardziej w sobote ;)

      Usuń
  2. Bardziej przemawia do mnie Twoje minimalistyczne w cenie podejście do sprzętu biegowego.Do tej pory parskałam smiechem jak Fiolka widząc gości na półmaratonie z plecakami za parę stówek lecącymi na 2:30 h.�� Ale żeby gośc który ukończył Mnicha wyskakiwał na 5 km z plecakiem Salomona?To chyba jakiś zakład?Tomaszu przyznaj się w imieniu Joszcziego.��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W imieniu Joszcziego przyznaję, że biegł jakieś 12 km aby na tego parkruna przybiec, potem 5 km parkruna i jakieś 8 km do domu. Plecak wziął, bo ma - a nie miał gdzie telefonu schować.

      Usuń
  3. Joszczi dotarł na start biegnąc przez Gdynię i tak naprawdę pyknął 5 km które poprzedził 55 km - stąd tajemnica kamizelki biegowej na jego plecach.Nie wypada aby ultras nie wyróżniał się e tłumie słoików startujących z dziećmi na 5 km.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przepraszam, ale ja urodziłem się w Warszawie, na każdy parkrun zabieram ze sobą dowód i mogę pokazać hehe :)

      Usuń
  4. Pal licho plecak Joszcziego.Ma to używa.Grunt że Ktoś wspomniał o Fiolce.Fajna wokalistka.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja zapytam przez ciekawość o Mnicha - planujesz start?Zdaje się że to jedyny start jaki Ci nie wyszedł.Zapisy ch ruszą lada dzień.Nie kusiw wziąść odwet?

    OdpowiedzUsuń
  6. Piosenki o miłości... 2 płyta.Tomek jesteś jednym z nielicznych.Szacunek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z autora biegacz powiedzmy średni.Bez obrazy.Ale w kwestiach muzycznych najlepszy biegacz wśród recenzentów - idę o zakład!Wiedzę i gust muzyczny ma jak mało kto!

    OdpowiedzUsuń

Podobne wpisy