- Kamil jak Ci się dziś podobało na parkunie? - zapytałem
- Bez wiatru, bez lodu, bez błota, już nie pamiętam kiedy tak dobrze mi się biegło na naszym parkrunie - odpowiedział....
* * *
- Tomek piszesz właśnie wpis o parkrunie? Nieee!? - dodała małżonka- Ja? Nie! Nic nie piszę!
* * *
- Czyli przegrałeś z dziewczyną?
- Przegrałem, ale z NAJLEPSZĄ dziewczyną na parkrunie
Patrzę na wyniki, Kamil na metę przybiegł 14-ty w czasie 21:31... Hmmm jakby nie patrzeć to jego najlepszy czas ever w parkrunie. I najlepszy ever w oficjalnym biegu na 5 km...
- Kamil jakie to wrażenie zostać bohaterem dnia? - zapytałem przed sekundą?
- Nie wiem! Jeszcze nie zostałem! - odpowiedział
Liczę zatem, że wypowiesz się w komentarzu :)
* * *
Na dzisiejszym parkrunie było dokładnie tak jak powinno być: rodziny na starcie, młodzi wolontariusze, urodziny Franka (wszystkiego najlepszego!), żelki i czekoladki na mecie, wyniki na serwerze zanim zdążyłem pomyśleć aby ich poszukać.
Ja z Kreską obchodziliśmy "dzień pokemona". Spokojnie i na luzie zrobiliśmy 33 minuty w stylowych czapkach.
- Tobie bardziej pasowałaby czapka Snorlaxa - powiedział bohater dnia.
Masz rację Kamil, zamówiłem sobie taką z aliexpress :D
Na początek małe sprostowanie - to ja biegłem za i na przedostatniej prostej wyprzedziłem (poszła kontra) po czym dostałem rekontrę. Już nie dałem rady dogonić :( Tomek poprosił mnie o komentarz w czterech zdaniach. Chyba już wyczerpałem limit:) Tak serio: wielkie podziękowania dla Oli, przed którą biegłem 50 metrów, a 4950 metrów za i samo wyszło, że zrobiłem najlepszy wynik na Parkrun'ie. Zostać bohaterem na blogu u Tomka to wielkie wyróżnienie i czuję się z tym super! Dla facebook'owców - czuję się podekscytowany i w cudownym nastroju z użytkownikiem Tomasz Kaszkur vel Run Around The Lake w mieście Gdańsk.
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jedno... Na zdjęciu powyżej wyglądam jakbym był gotowy do walca :) (stare nawyki :))
OdpowiedzUsuń