poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Chudy Wawrzyniec 2018 cz. 1 - Łabędzi Śpiew


Po raz pierwszy w życiu z określeniem "łabędzi śpiew" spotkałem się lata temu przy okazji recenzji płyty "Coda" Led Zeppelin. To była ostatnia płyta w klasycznym składzie, a jak później się okazało, w ogóle ostatnia płyta Led Zeppelin. Łabędzi śpiew to ostatnie dzieło artysty. Dzieło, które wieńczy jego wieloletnią pracę. I kiedy usłyszałem te słowa tuż przed 4-tą rano w sobotę w Rajczy... poczułem jakby coś skręciło mi żołądek ze smutku, mimo, że bieg jeszcze się nie zaczął...

- "Spotykamy się dziś po raz siódmy, ale jak widzicie, na balonie przy starcie widnieją napisy City Trail. To jest mój łabędzi śpiew. Za rok, o ile się spotkamy, będę występował tutaj wyłącznie w roli maskotki" - przeciął jak zabłąkany piorun podeszczowy rajczański mrok Krzysiek Dołęgowski. 

Krzysiek, to osoba-legenda w polskim świecie ultra.
  • Od siedmiu lat robi dla nas bieg po Beskidzie Żywieckim. Pamiętam jak 4-5 lat temu będąc całkowitą świeżynką w temacie biegania dłuższego niż dookoła zbiornika na osiedlu i powoli zacząłem wkraczać w inne dzielnice Gdańska wpisałem po raz pierwszy w życiu w google hasło "biegi ultra". Wyskoczyły mi wtedy dwie pozycje: Rzeźnik i Chudy Wawrzyniec. Sama nazwa biegu - bajka. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jaka logika za tą nazwą stoi. Bardziej wydawało mi się to śmiesznym określeniem kolegi z LO (nota bene trafnym, bo Wawrzyniec, który jest chudy i do tego wspina się po skałkach to mój towarzysz 4 lat nauki w klasie matematycznej w LO) niż wielkich wież budowanych z drewna, podpalanych w Rajczy i Ujsołach w pierwszy weekend sierpnia. LEGENDA. Legenda o powstaniu nazwy tego biegu sama w sobie jest legendą. Ale wtedy, kiedy pytałem google o legendy biegów ultra - nie było już miejsc, nie było szans aby się zapisać. Pobiegłem dopiero w 2016 roku,  a potem 2017 i rzutem na taśmę w 2018.
  • Krzysiek razem z małżonką Magdą napisał książkę - Szczęśliwi biegają ultra. Są tylko dwie książki o bieganiu, które przeczytałem z taką ciekawością: Urodzeni Biegacze i właśnie książka Magdy i Krzyśka. Ja mam świadomość, że w Polsce pewnie ciężko żyć z pisania książek, ale gdyby Dołęgowscy co pół roku wydawali książkę pisaną takim wciągającym językiem o tym co dzieje się w świecie ultra oraz ich biegowym świecie to kupiłbym każdą niezależnie od ceny
  • Krzysiek działa także jako przedstawiciel marki INOV w Polsce. To podobno topowe buty do biegania w trudnych warunkach. (Pewnie kiedyś w życiu w końcu stanę się ich posiadaczem). Ale poza samym sklepem jest coś więcej - to marka napieraj.pl  - portal dotykający biegów ultra, ale publikujący teksty na takim poziomie, że czytam je dosłownie wszystkie. Dołęgowski to taki Larry Page w świecie polskiego ultra (a Oskar to Sundar Pichai ;))
  • I najważniejsze z tego wszystkiego. Krzysiek Dołęgowski to taki człowiek, do którego można podejść i zagadać będąc pewnym, że on cię zna, bo kiedyś gdzieś wymieniliście się komentarzami na FB. Ale Krzysiek nie musi Cię znać, bo to tylko tobie się tak wydaje :) On zna takich jak ty setki, ale mimo to, w bezpośredniej rozmowie wydaje Ci się, że jednak jakoś Cię kojarzy, choć pewności nie masz. ALE - o ile w większości przypadków pomyślałbyś "co za dziwny koleś" o Krzyśku myślisz: "o jejku, ale on jest sympatyczny... i jak on sobie radzi w życiu... może mu jakoś pomóc?"

Świat biegów ultra składa się właśnie z takich "Krzyśków, Mirków i innych Krzyśków, a nawet Mariuszów, choć to dopiero sprawdzę we wrześniu". To oni, i im podobni tworzą ten świat, którego chce się być częścią. Świat, do którego chce się jechać przez całą Polskę (6 godzin, jak powiedziała moja córka na ceremonii wręczenia nagród i niespodzianek podczas zamknięcia zawodów wywołując konsternację na widowni). Świat, który późną jesienią mrozi twoje rzęsy na Cergowej, albo w drugą sobotę sierpnia zasnuwa po raz trzeci z rzędu widok z Wielkiej Raczy mgłą na 50 metrów, choć dzień wcześniej i dzień później widać Beskid Żywiecki aż po samą Babią Górę.

 "Łabędzi śpiew" ????

Ale dlaczego? Czy można się jakoś nie zgodzić? Czy można zaprotestować? Na balonie na starcie i mecie widniał wielki napis "City Trail". Co więcej, na mecie był nawet ekonomicznie przemycony billboard "Tricity Trail" :) Tricity czyli Rajcza-Usjoły-Glinka? :)

Myślę, że dla wielu to może być dobra zmiana. Pewnie powrócą medale i specjalne pakiety "wystartuj w 3 biegach z serii ultra w Polsce a 4-ty otrzymasz za 1 zł". Biegłem tutaj 3 razy. W piątej, szóstej i siódmej - ostatniej edycji. Pokochałem to miejsce. Ale nie tak po prostu. Pokochałem, bo Krzysiek Dołęgowski pokazał mi jak można pokochać to miejsce. Pokazał mi, dlaczego warto przyjechać tutaj na tydzień, a nie tylko na sam bieg. I tak jak Krzysiek przed biciem limitu w biegu po brytyjskich wzgórzach pojechał na wiele dni przed startem aklimatyzować się samotnie w namiocie (czytałem z zazdrością i wypiekami) tak samo ja nauczyłem się, że Chudy Wawrzyniec, to nie tylko bieg, to ceremonia związana z aklimatyzacją, świętem biegowym i ceremonią zamknięcia. Krzysiek pokazał mi, że wakacje, bez spędzonego tutaj tygodnia, bez kąpieli w Glince, bez oscypków od sołtysowej, bez wędlin z Rajczy i chleba prosto z piekarni otwieranej między 18:00 a 21:00 to będą niekompletne wakacje.

Ujsoły są magiczne. Miałem marzenie, aby spędzać tutaj przynajmniej tydzień rodzinnych wakacji do końca swojego życia. Ale chciałem przyjeżdżać tutaj właśnie dla Dołęgowskich... :( .. .. .... .. . Teraz, przez najbliższe miesiące muszę sobie odpowiedzieć, czy bardziej zależy mi aby usłyszeć na żywo Pink Floyd, czy kapela-z-wesela-zagra-super-przeboje Pink Floyd.

Czy ważniejsza jest scena, czy to, kto jest na tej scenie konferansjerem? 

Krzysiek Dołęgowski schodzący ze sceny...

I jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek będzie próbował mi dać jakikolwiek medal na mecie Chudego (o ile tu jednak przyjadę) to wyrzucę go natychmiast do rzeki, a pieniądze wpłacę na fundację Braci Golców z Milówki, którzy wpierają dzieci i młodzież z okolicznych wiosek. 

Tymczasem przystępuję do II części wpisu pt. Chudy Wawrzyniec 2018 - Ujsoły

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne wpisy