W ostatni piątek obiegłem jezioro Drawsko. To 12-ste największe jezioro w Polsce. Oczywiście największe pod względem powierzchni, bo jeżeli chodzi o linię brzegową, to często jeziora spoza pierwszej dwudziestki pod względem wielkości (większość jezior rynnowych) mają bardzo długą linię brzegową i aby je obiec trzeba się więcej napocić niż np. okrąglutkie Gardno, które powierzchniowo jest w TOP10.
Jest jeszcze kwestia samej linii brzegowej:
- Można starać się znaleźć najkrótszą możliwą drogę.
- Można biec dokładnie linią brzegu, ale bardzo często takie wycieczki kończą się wpadnięciem w bagna, przebijaniem przez jakieś szuwary lub dziki las.
- Trzecia opcja to szukanie szlaków rekomendowanych przez lokalne organizacje turystyczne lub po prostu szukanie opisów takich wypraw na blogach (głównie rowerowych).
* * *
Dwa tygodnie temu zrobiłem listę i mapę 10-ciu największych jezior w Polsce. Poniżej uaktualniona mapa o miejsca 11-20. Klikając ikonę w lewym górnym rogu można rozwinąć legendę i włączyć/wyłączyć warstwę z jeziorami 1-10 lub 11-20. Niebieskie piny oznaczają, że jeszcze tego jeziora nie obiegłem, zaś żółte są już "zaliczone" i jest przy nich link do relacji.
- Miejsca 1-10 [KLIK]
- Miejsca 11-20
- Gopło - 60 km obwodu. Jestem z pokolenia, kiedy będąc dzieckiem naprawdę przeżywałem legendę o królu Popielu i jego żonie Gerdzie, których zjadły myszy. Fajnie będzie obiec to jezioro i zobaczyć zamek w Kruszwicy. Nigdy tam nie byłem. Może być ciekawa wycieczka.
- Drawsko - 46 km obwodu. Tutaj opisuję jak obiegłem to jezioro.
- Roś - 38 km obwodu. Wycieczka na Mazury będzie albo bardzo długa albo będę musiał tam częściej jeździć.
- Wielimie - 31 km obwodu. To jezioro jest do zrobienia w ramach jakiegoś niedzielnego wybiegania przy okazji wizyty w Chojnicach (stamtąd mam już do Szczecinka kilkadziesiąt km drogi). Samo jezioro podobno kiedyś było większe, ale zalewało Szczecinek i holenderscy specjaliści obniżyli poziom tego jeziora.
- Tałty - 43 km.... i kolejna wycieczka na Mazury :)
- Nidzkie - 54 km... i jeszcze jedna wycieczka na Mazury
- Bukowo - 26 km - trzeba by zrobić to jezioro w ramach jakiegoś wypadu nad morze. Warto przemyśleć czy nie połączyć razem z Jamnem? Wyszło by fajne ~60 km ultra.
- Rajgrodzkie - 43 km. Obiegnięcie tego jeziora trzeba połączyć z jakimś wypadem nad Biebrzę.
- Lubie - 40 km. Jak już kiedyś pisałem lubię jeziora o fajnych nazwach. A i do Drawska się chętnie przejadę.
- Żarnowieckie - 21 km. Obiegnięte i to na zawodach, których niestety już nie ma kalendarzu. Moja relacja tutaj.
- Miejsca 21-30 [W PRZYGOTOWANIU]
Jeżeli chodzi o trzecią dziesiątkę, to w niej zdecydowanie więcej jezior mam już obiegniętych.
cdn.
Pokonanych marszobiegiem.:)Zgadzam się z Anonimowym że tempem to Ty nie zabijasz - ale przecież Ty nie trenujesz tylko zwiedzasz i dobrze się bawisz czego Anonimowy chyba nie zauważył. Rób swoje i pisz dalej. Pozdrawiamy z Kwidzyna.
OdpowiedzUsuńEch... Bieg Papiernika... łezka mi się w oku zakręciła :D
UsuńA ja pozwolę się nie zgodzić. Uważam że 6:44 na takiej trasie i dystansie jest wynikiem bardzo dobrym. Tomek biegł sam. Bez znajomości trasy i punktów żywieniowych. Dla mnie czas i tempo bardzo dobre. Pozdrawiam z Pruszcza Gdańskiego.
OdpowiedzUsuń