czwartek, 16 lipca 2015

Kącik biegowego melomana: Nick Cave - The Firstborn is Dead

Wczoraj świat biegła smutna wieść, że 15-letni syn Nicka Cave'a spadł z 20-metrowego klifu i zmarł w szpitalu. To bardzo smutna informacja. Nie chcę nawet wizualizować tego co może czuć Nick. Zgrałem właśnie jego drugi album i za chwilę pójdę pobiegać z nomen omen The Firstborn is Dead. 

Tytuł tej płyty nawiązuje do brata bliźniaka Elvisa Presleya, który zmarł przy porodzie. 30 lat temu w najczarniejszych snach Nick Cave nie sądził, że płyta którą nagrywa będzie tak symboliczna. Nie cofniemy czasu. Oby brat bliźniak Arthura Cave'a - Earl miał szansę dożyć 20.000 dni na Ziemi i stać się drugim Elvisem.

[edit]

Tupelo o zmroku,a potem Knockin' on Joe... przymykałem oczy na tyle abym ledwie widział ścieżkę przed sobą. Czerń i biel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne wpisy