Taki pomysł rzuciłem kilka tygodni temu chłopakom z Tricity Ultra. To nic nowego, w pewnym sensie. Jak jest ciemno, zimno i późno lub po prostu nie mam pomysłu na trasę kręcę czasem te kilometrowe kółka dookoła zbiornika. Czasem 5 czasem 10. Najwięcej nakręciłem 30 ale były to takie nieczyste kółka, bo z wypadami na dzielnię aby rozruszać głowę.
Kiedy Scott Jurek opisywał w swojej książce 24-godzinny bieg po ulicznej, kilkusetmetrowej pętli wydawało mi się to chore. Kiedy biegnąc wiosną z Rysiem w Wituni rozgorzała dyskusja o 6 dniowym ultra na Węgrzech (EMU) toczonym także na pętli krótszej niż 1000 metrów - to był już czysty psychiatryk.
Mamy końcówkę września, do Łemkowyny pozostały 4 tygodnie, a moja małżonka jest w 39 tygodniu ciąży. Biegam sobie po osiedlu wieczorami, ale na dalsze eskapady mam zakaz. A jakieś ostatnie przygotowawcze ultra trzeba pobiec. Nie ma innego sposobu niż ... bieganie jak chomik dookoła :)
- Startujemy w niedzielę, 27 września, o godzinie 7 rano.
- Kręcimy 1 kilometrowe kółka dookoła zbiornika Świętokrzyska 1.
- Zapraszamy każdego, kto nie ma pomysłu na niedzielne długie rozbieganie czy krótszy trening, lub po prostu chce nam trochę potowarzyszyć
- Każdy może pokręcić tyle kółek ile chce
- Ja deklaruję się, że będę biegał minimum do 13:00 (godzin) i chciałbym zrobić przynajmniej 50 km.... chyba że zostanę wezwany
- Można dublować
- Postaram zapewnić wodę oraz elementarny prowiant
"Postaram zapewnić wodę oraz elementarny prowiant" znaczy się cydr bedzie?
OdpowiedzUsuńOstatnio jak biegliśmy po cydrze, to maraton nam się wydłużył do 47 km, bo się zgubiliśmy, biegliśmy go 7 godzin, a kilka km przed końcem spiliśmy remusa w knajpie. Jeżeli pytasz czy wezmę cydr odpowiadam - ciężko się zgubić kręcąc pętlę dookoła stawu
Usuńmyślisz, że cydr i bieganie pomogą na przeziębienie??? :)
Usuń