Wolontariat poza samą ideą - czyli pomocą w organizacji biegu, ma jeszcze jedną ciekawą stronę - można się dowiedzieć naprawdę ciekawych rzeczy. Nie spodziewałem się, że kilka osób przyznało się do tego, że po twardym piątku zdarzyło im się nie dowieść zawartości żołądka w komplecie do mety :D Więcej nie powiem :)
A za tydzień będzie prawdziwa petarda! Organizatorzy będą a nartach a ja będę stał z megafonem i mówił START!! :)
PS. Wreszcie udało mi się otrzymać zapowiedziane dwa tygodnie temu Życzenia Noworoczne od Baranowskich :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz