środa, 25 marca 2015

Test słuchawek sportowych - JVC HA-EBX86


Przyznam, że biegając w moich starych dobrych nausznych Sennheiserach czuję się trochę oldschoolowo. Ale nie jest to zamierzony oldschool dyktowany modą, (choć noszenie na głowie dużych słuchawek już dawno nie było tak modne jak teraz) ale różnicą zalet i wad różnego rodzaju typów i modeli słuchawek, jakie spotkałem na swej drodze.

Mam w domu jedną szufladę niemal w całości wypełnioną słuchawkami. Moje pierwsze prawdziwe słuchawki kupiłem pod koniec lat 80-tych w Pewexie. Pamiętam je do dziś, bo służyły mi ponad dekadę. Były marki Trialux typ 800. Były ogromne i brzmiały rewelacyjnie dobrze. Później używałem kilku modeli z niższej i średniej półki typu Sony, Pioneer czy Panasonic ale to już nie było to. Ponownie zainteresowałem się tematem słuchawek kiedy 3 lata temu zacząłem biegać. W znakomitej większości biegam z muzyką, dlatego jakość i funkcjonalność słuchawek nie jest mi obojętna.

Duże słuchawki nauszne mają jedną podstawową wadę - ciężko je zabrać ze sobą do plecaka biegowego. Dlatego na dłuższych biegowych wyprawach szukam kompromisu i biorę ze sobą wielokrotnie mniejsze słuchawki douszne bądź dokanałowe. Niestety nie znalazłem do dziś takich, które byłyby idealne. Dlatego cieszę się, że będę miał możliwość przetestować kilka modeli dzięki wypożyczeniu ich ze sklepu headbeat.pl, który będzie moim partnerem w poszukiwaniu idealnych słuchawek do biegania.

Na pierwszy ogień trafiły do mnie słuchawki JVC HA-EBX86.

Estetyczne opakowanie, różowe słuchaweczki, różowy kabelek. Nawet nie zwróciłem na ten element uwagi, ale praktycznie każdy z kim się witałem na sobotnim parkrunie komentował je słowami "wow, ale masz różowe słuchawki" :) Na szczęście kolor nie ma wpływu na brzmienie ani wygodę użytkowania, a to są dwie równie ważne cechy, na które zwracam uwagę.

Cena

Słuchawki kosztują w granicach 60-70 PLN są więc z niskiej półki cenowej.

Czy biega się w nich wygodnie?

To jest jedno z dwóch podstawowych pytań jakie zadaję sobie testując słuchawki. Jako słuchawki z przeznaczeniem stricte sportowym powinny tę cechę realizować jak najlepiej. Pierwsze wrażenie było całkiem pozytywne. Na słuchawkę można nałożyć jedną z trzech wkładek o rozmiarach S/M/L a sam zaczep zakładany za ucho jest regulowany i można go odpowiednio dogiąć. Kabel ma 1,2 metra i idealnie pasuje do wrzucenia playera/telefonu do tylnej kieszeni, przypięcia do ramienia czy schowania w kieszeni plecaka. Wtyk typu mini-jack jest montowany pod kątem 90 stopni.

Czy to wszystko sprawia, że biega się wygodnie? Powyższy opis może sugerować, że tak, ale kluczowe jest to co się dzieje w trakcie biegu, a tutaj już tak różowo nie jest. Idealnie wygodne słuchawki to takie, o których zapominam zaraz po ich założeniu i przypominam sobie dopiero kiedy naciskam przycisk stop w playerze. O tych zapomnieć niestety nie mogę. Fakt posiadania zaczepu zabezpiecza jedynie całkowite wypadnięcie słuchawki z ucha co dzieje się często w dokanałówkach bez zaczepu ani pałąka. Nie sprawia jednak, że słuchawka nie wysuwa się lekko z ucha, przez co trzeba ją dość często poprawiać aby dźwięk był co najmniej symetryczny po obu stronach głowy. Póki idziesz, albo się rozciągasz jest ok. Ale bieg, nawet w spokojnym tempie sprawia, że musisz majstrować przy uchu. Jedyna okoliczność kiedy udało mi się wysłuchać całej płyty - to bieg w buffie, który przyciskał słuchawki do uszu. Wtedy faktycznie wpadło kilka płyt pod rząd, kiedy bardziej koncentrowałem się na krajobrazach, biegu i muzyce, a nie wypadających słuchawkach. Niestety przyszła wiosna, potem będzie lato i nie podejrzewam, abym latał cały czas w czapce :) Z plusów dodam jeszcze fakt, że wybór odpowiedniego rozmiaru gumki wykańczającej sprawił, że nawet po 5 godzinach słuchania nie miałem częstego przy słuchawkach dokanałowych uczucia dyskomfortu w uchu.

Jakość brzmienia

Nie ma cudów. Małe dokanałówki poniżej 100 pln nie zmiotą nikogo z powierzchni ziemi jakością brzmienia. Oczywiście bywa gorzej, często bywa gorzej w słuchawkach w podobnej cenie. Sam się po wielokroć dziwię co stoi na opiniami na temat wielu fatalnych modeli, że brzmienie jest spoko. Tutaj aż tak słabo nie jest. Mam w szufladzie kilka innych modeli, których wyprodukowanie powinno być karalne, ale ja nie szukam czegoś średniego. Słuchanie muzyki średniej jakości to strata czasu - lepiej faktycznie sycić się dźwiękami natury. W trakcie 10 godzin mojej biegowej przygody z JVC HA-EBX86 słuchałem zarówno klasyki (Strawiński), moje ulubionego rocka progresywnego (Yes, King Crimson, Van Der Graaf Generator) jak i trochę mocniejszego uderzenia (Metallica, Dream Theater). Znam tę muzykę jak własną kieszeń. Wiem dokładnie jak powinny brzmieć uderzenia perkusji i spacer basu w Lizard Play. Wiem jaki ciężar powinien mieć rozpędzający się walec w Orionie.  Tutaj tego nie ma. Nawet nie podchodzę do opiniowania sceny i efektu trójwymiarowości. Dźwięk nie jest tutaj harmonią z ciałem i duszą. Jest dodatkiem do biegu, a każdy dodatek to ciężar a nie skrzydła.

Podsumowanie

Słuchawki powyżej poziomu mułu słuchawkowego, ale poniżej tafli akceptacji, która sprawia, że słuchamy muzyki i nic nam nie przeszkadza. Wiem, że może to być spory problem znaleźć rewelacyjne lekkie słuchawki dokanałowe z przeznaczeniem do biegania, które będą się świetnie trzymały a dźwięk będzie pełny i nie będzie uciekał w trakcie biegu. Wiem, że jestem dość krytyczny w kwestii dźwięku. Może dla wielu będą one całkiem wystarczające. Ja mam większe oczekiwania.

Słuchawki do testu udostępnił sklep headbeat.pl



Tutaj [KLIK] znajdziesz moje inne testy słuchawek do biegania.

6 komentarzy:

  1. Moim zdaniem nie ma takich słuchawek dokanałowych, które by nie wypadały co jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celem mojego życia jest potwierdzenie lub zaprzeczenie tej tezie :) :)

      Usuń
    2. Dlatego polecam zwykłe douszne słuchawki philips shs 3200. Korzystałem z nich przez ponad 2 lata. Testowałem je w różnych warunkach i nie ma takiej opcji żeby trzeba było je poprawiać do tego zapominamy, że mamy je na uszach :)

      Usuń
  2. Ja mam takie słuchawki. Albo takie uszy. ;-)

    Dopasowanie trwało chwilę i skończyło się tym, że na każdej jest inny rozmiar gumki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, czy mógłbyś polecić słuchawki do 100 zł, które będą ok? Bo tak czytam i czytam i każde finalnie okazują sie słabe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Douszne lub dokanałowe do 100 PLN? Jeszcze na takie nie trafiłem. Jeżeli chodzi o lekkie nauszne - to Sennheiser PX30 jest OK.

      Usuń

Podobne wpisy