Co może być lepsze niż zimne piwko wieczorem? Ja nie wiem. Ale dostałem wczoraj od żony zakaz picia w tygodniu. W sumie... lato się już skończyło, więc argument, że jest gorąco odpada. Sezon w pewnym sensie też się skończył sobotnim ultra dookoła Trójmiasta. Moja walka z kilogramami od kilku miesięcy jest bardzo wyrównana, nikt nie wygrywa, nikt nie przegrywa, a jest to jeszcze baaardzo odległa waga od satysfakcjonującej. Przez moją głowę przetacza się chmura porad i sugestii: przejdź na 100% wege! dieta białkowa! odstaw gluten! nie jedz cukru! A ja sam dobrze wiem, że wszystko byłoby OK z wagą, gdyby nie codzienne okazje... I w tym refleksyjnym nastroju napisał do mnie Dominik:
- Hej, wpadnę do Ciebie dziś z piwkiem, OK?
- Sorry, ale ja zapraszam na sok z buraków, i innych rzeczy co mi się pod rękę nawiną, powyciskamy sobie. - odpisałem
- ??
Wiem, że zabrzmiało to jak żart w moich ustach. Ale słowo się rzekło. Stosunki z żoną są ważne. Dominik do samego końca nie dowierzał i wszedł do mnie do mieszkania szukając sprytnie zastawionej zasadzki np. w postaci Michała z flaszką i balonikami :)
Zasadzki nie było. Za to zabraliśmy się za solidne wyciskanie.
Na pierwszy ogień poszła; marchew, jabłka, pomarańcze i buraki. Żeby nie było mi smutno i abym lepiej to zniósł napiliśmy się ze szklaneczek do whisky.
Na zdrowie! Kolejną szklaneczkę obaliłem z żoną.
Na zdrowie! A na koniec coś dla prawdziwych twardzieli. Trzy serie shota z buraka, cytryny i imbiru. Tym razem w polskich tradycyjnych kielonkach. Przepiękna fotografia tego drinka ozdabia sam początek tego wpisu. Michał? Stasiu? Kiedy wpadacie na buraczka?
A co z Amber Maraton 2? :)
OdpowiedzUsuńHmmmm polecimy go w piątek. W piątek mogę wypić.
UsuńOdruchowo szukałem "Lubię to" :)
Usuńja na sok z buraka wpadnę kiedy tylko chcesz:P
OdpowiedzUsuńNa zdrowie!
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńA czym wyciskasz te soki? Też mi to chodzi po głowie i szukam czegoś przetestowanego.
Są to tak zwane wyciskarki ślimakowe, albo wolnoborotowe. Zaleta jest taka, że wyciska soki na zimno, podobno dużo lepiej niż sokowirówka. Poza tym jest też łatwiejsze w myciu :) Ja swoją kupiłem 2 lata temu w promocji w Biedronce firmy Clarus. Kosztowała okolo 250 PLN i było to bardzo tanio w porównaniu z cenami na necie, gdzie ceny wyciskarek ślimakowych rozpoczynają się od 1000 PLN. Miałem pewne obawy o działanie i jakość, ale zupełnie nieuzasanione. Przez dwa lata chodzi jak złoto. Uzywam dość często. Latem nawet wycisnałem cały 15-litrowy balon soku jakłbkowego na cydr. Co jakiś czas pojawiają się w Biedronce albo Lidlu wlasnie w okolicach 250 PLN. Potem przez jakiś czas są dostępne na allegro niewiele drożej. Warto myślę poczekać zamiast przepłacać.
UsuńTu napisałem wiecej na ten temat:
Usuńhttp://runaroundthelake.blogspot.com/2014/12/wyciskarka-wolnoobrotowa-czyli.html