Pospolite ruszenie, które miało miejsce przy nocnej zmianie starego layoutu endomondo na nowy będzie pewnie na długo ciekawym case'em w środowisku zajmującym się tzw. user experience. Nie tylko w mojej opinii tamta zmiana była wykonana bez jakichkolwiek większych konsultacji czy testów konsumenckich. A jeżeli już była konsultowana - to na pewno nie w środowisku biegaczy, lub - nie w środowisku europejskich biegaczy. Po prostu amerykański potentat Under Armour kupił sobie firmę z Danii (nie wiedząc pewnie nawet czy Dania to miasto czy państwo) i pokazał nam - jak się robi aplikacje.
Przyznam szczerze, że nie liczyłem, że nawet tak wielka fala krytyki jaka przetoczyła się na wielu forach i profilach społecznościowych coś zmieni. A jednak! Krytyka po prostu przekroczyła i to znacznie poziom regularnego hejtu, jaki ma miejsce, kiedy coś się po prostu zmienia. Zawsze pewien procent głośno krzyczących osób krzyczy tylko dlatego, że coś się zmieniło. Tym razem wszelkie wskazówki potencjometrów wyszły poza skalę. Znacznie. Nawet Amerykanie musieli przyznać się, że coś poszło nie tak. I tak zrobili. Miesiąc temu endomondo powróciło do starego layoutu. Można było sobie ręcznie przestawić na nowy, ale wszyscy użytkownicy zarejestrowani przed kwietniem 2015 otrzymali stary layout domyślnie. Ufff.