poniedziałek, 9 grudnia 2013
Domowe mleczko kokosowe
Zainspirowany buteleczką Dominika z wczorajszego biegu Morsa kupiłem dwa orzechy kokosowe. Biorąc pod uwagę, że jeden kokos kosztował mnie 1,79 PLN a można z niego zrobić 1 litr mleka, okazuje się, że mleko kokosowe, które do tej pory traktowałem raczej jako rarytas przy okazji gotowania czegoś w orientalnym stylu, jest całkiem tanie, a wręcz tańsze od mleka zwierzęcego.
No to do dzieła! W orzechach trzeba wyczuć miękkie miejsce, które można przebić śrubokrętem i przez słomkę wypić wodę kokosową. Jak widać na zdjęciu powyżej amatorzy znaleźli się szybko. Woda kokosowa ma bardzo zbliżony skład do izotoników, co więcej, można powiedzieć, że jest najlepszym z naturalnych izotoników. Muszę to kiedyś zastosować w praktyce :) Ustawię mój team techniczny na półmetku jakiegoś biegu z kokosami :)
Następnie kokosy rozbija się młotkiem, ściera na wióry miąższ ze środka (ja użyłem takiego elektrycznego narzędzia), powstałe w ten sposób wiórki zalewa ciepłą wodą (0,6-1 litr na kokosa) i miksuje w blenderze. Po kilku minutach powstałą zawiesinę wyciskam przez gazę. Szokujące - ale naprawdę powstaje fantastyczne mleko kokosowe!
Powyższa relacja została zainspirowana dyskusją z Dominikiem w czasie powrotu z Biegu Morsa oraz linkiem z komentarza z poprzedniego wpisu: http://www.zdrowemotywacje.pl/jak-zrobic-mleko-kokosowe/
W najbliższym czasie poeksperymentuję z domowym mlekiem ryżowym albo sojowym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hmm myślałem, że to dużo drożej wychodzi xD trzeba spróbować:)
OdpowiedzUsuń