sobota, 14 grudnia 2019

Kącik biegowego melomana: Led Zeppelin - III


Kiedy ponad 6 lat temu mieszkałem na dole ulicy Porębskiego, tuż przy samym zbiorniku, miałem ciekawego sąsiada w bloku. Człowiek starszy ode mnie 15-20 lat. Miał taki rytuał, że zawsze kiedy podjeżdżał na parking po pracy, a często było to bardzo późno, zanim wszedł do domu wypalał papierosa siedząc w samochodzie przy otwartym oknie i bardzo głośno słuchał muzyki. Ale nie jakiejkolwiek muzyki. Przez długie miesiące były to tylko i wyłącznie dwa utwory puszczane na zmianę:

  • Comfortably Numb - Pink Floyd
  • Since I've Been Lovin' You - Led Zeppelin

Pamiętam kiedy szedłem wyrzucić śmieci, albo przemykałem się (bo byłem gruby) po ciemku w dresach aby pobiegać dookoła jeziora i gdzieś spomiędzy samochodów gęsto zaparkowanych z widokiem na ciemną taflę zbiornika docierał do mnie ten blues...

Since I've Been Lovin' You to jest mój ukochany blues wszech czasów. Blues, który zabieram na bezludną wyspę i razem z Wilsonem słuchamy w pętli bez końca, nie budując tratwy, nie starając się uciec.

Jestem szczęśliwym człowiekiem, bo przeżyłem w młodości totalną fascynację Led Zeppelin. Odbieram ich muzykę nie jak nuty, nie jak brzmienie poszczególnych instrumentów snujących swoje melodie, ale jak miasto, w którym mieszkałem, a teraz, do którego od czasu do czasu podróżuję.

I nawet po latach, kiedy wrzucam na słuchawki po raz pięćsetny album nr III i wydaje mi się, że znam każdy jego zakamarek. Kiedy rozkręcam elektryczną bieżnię  w rytm Immigrant Song na siłowni  w Pruszczu. Kiedy fascynuję się podwójnym wstępem do Tangerine. I kiedy uciekam we wspomniany blues wszech czasów na najbardziej melancholijne 7 i pół minuty jakie stworzył człowiek. To okazuje się, że tym razem rozkłada mnie na łopatki niepozorny, trzeci od końca That's The Way. Znam każdą nutę, każde szarpnięcie strun akustycznej gitary, a jednak... Nigdy wcześniej nie traktowałem tej piosenki jako giganta, niepozornego giganta.  

Odkrywam trójkę Zeppelinów na nowo.


RECENZJE PŁYT PRZY KTÓRYCH BIEGAŁEM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne wpisy