sobota, 23 listopada 2019

Raport z parkrunów #174 #175 #176

#174 


Dwa tygodnie temu chciałem ustrzelić swoją życiówkę na 5 km. Wynosi ona 18 min 57 sek. Problem z życiówkami na 5 km jest taki, że mało który amator traktuje je poważnie. Nie robi do nich dwutygodniowego taperingu, rzadko kiedy dba nawet o piątkową kolację przed sobotnim parkrunem... I tak samo było 2 tygodnie temu. O życiówce pomyślałem po pierwszych 500 metrach, które pokonałem w tempie 3:30.

Moja ulubiona taktyka to równe tempo od początku do końca. Negative split zawsze mnie stresuje, że dobiegnę na metę ze zbyt dużym zapasem sił. Positive - że zrobię z siebie barana. Równe tempo od początku do końca, ale na tyle mocne, że ciężko jest przyspieszyć na końcówce, daje mi poczucie, że zrobiłem wszystko, na co było mnie stać tego dnia.

No ale zacząć 3:30? Przecież to daje na mecie 17:30. Wynik niemożliwy i wręcz perwersyjny. Uśmiech z ust zszedł mi po 1,5 kilometra. Tempo spadło o 25 sekund i tak doturlałem się do mety. 19:08 to 11 sekund za wolno. Ale od trzeciego kilometra już nie walczyłem o jakąkolwiek życiówkę, bo wierzę, że jak będzie ten dzień to złamię ją nie o krótkie sekundy, ale o pół minuty. A za kolejne pół roku o kolejne pół. A potem spojrzę w oczy Adamowi Baranowskiemu i będę czekał na jego zły dzień :)



#175



- Ile to jest 25x7? 

Tydzień temu byłem koordynatorem. Ubrałem się w w jeansy i płaszcz. Taki strój miał powstrzymać mnie przed próbą biegu, gdyby przypadkiem zjawili się inni koordynatorzy. Na szczęście nie zjawili się i mogłem w spokoju ducha zająć się organizacją. Nie chciałem biec, bo dzień później obiecywałem sobie życiówkę na półmaratonie Gdańsk.

Na profilu parkrun Gdańsk-Południe napisałem tak:

Wyniki dzisiejszego parkruna Gdańsk-Południe są już na stronie.
Ich wprowadzanie to była czysta przyjemność. Nasi młodzi wolontariusze: Weronika i Kuba wykonali swoje zadanie z precyzją mistrza Hattoriego Hanzō.

100% zawodników, którzy odebrali token miało swój kod z wynikiem.

100% kodów dało się poprawnie zeskanować (co nie jest takie oczywiste, bo czasami wyblakłe, wytarte, wymoczone i przesuszone karteczki z kodem skanują się bardzo opornie)

100% prawidłowych kilknięć na stoperze (to głównie zasługa sokolego oka Weroniki, ale również dojrzałości biegaczy, którzy wiedzą, że jeżeli drugi raz przebiegają metę np. towarzysząc komuś w finiszu to dają wyraźne znaki aby ich nie liczyć po raz drugi)

W tym przypadku wprowadzenie wyników zamyka się po prostu w uploadzie dwóch plików.

Dziękujemy, że byliście! Powodzenia w jutrzejszych (lub dzisiejszych) biegach w Gdańsku (i nie tylko).

I do zobaczenia za tydzień!

#176

- Ile to jest 11x16?



To było dzisiaj. Obudziłem się, przez chwilę zastanawiałem czy ubrać się w szorty czy jeansy, ale skoro wszyscy nominalni koordynatorzy naszej lokalizacji zamknęli się w swoich piwnicach, a cały sprzęt był w moim garażu... ubrałem jeansy.

8:30. Mocuję dwie flagi i dwie płachty. Na szczęście pojawia się nasza parkrunowa muza - Asia Sawczuk, przy której nawet szron z szyb samochodów pozostawionych na noc pod gołym niebem postanawia się poddać i spłynąć kanałem dla brudnej wody ze spryskiwaczy. Razem z Asią pojawia się Leszek Służewski i wiem już, że ta jedna ręka, której potrzebowałem do spokojnej organizacji biegu właśnie wkroczyła do akcji. Chwilę później pojawiają się Edyta i Staszek a razem z nimi Kacper - który będzie rozdawał tokeny. Tosia Cudnowska będzie skanować. Damy radę :) Bieg nie jest zagrożony :)

Zakładam niebieską kamizelkę koordynatora. Leszek Cudnowski biegnie dziś swój 200-ty bieg! Kiedy on to zrobił?! Przecież całkiem niedawno mieliśmy tyle samo na liczniku, a teraz on 200 a ja ledwie ponad 150... Leszek rozstawia stolik i serwuje dwie blachy rocznicowego ciasta!


Na zbiorniku dwa łabędzie udawały ręcznik w egipskim hotelu. Na mecie Adam i Agnieszka - nasi goście z Łodzi zachowywali się mniej więcej tak samo jak te łabędzie :) ...



I taki jest właśnie ten nasz parkrun...

coś tam się dzieje... nic się nie dzieje... życie płynie powoli...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne wpisy