niedziela, 2 października 2016

Kwintesencja niedzielnego długiego wybiegania


- A może byśmy pobiegli w jakimś orientalnym kierunku? - zapytałem w sobotni wieczór Dominika.

Na poranne niedzielne długie wybieganie umówiliśmy się już po parkrunie. Ustaliliśmy godzinę spotkania tylko nie obgadaliśmy trasy. Tydzień temu byliśmy w Kolbudach, więc ten kierunek odpadał, ale... tak poza tym to my już byliśmy chyba wszędzie w promieniu 20 km...

W niedzielę spotkaliśmy się o ustalonej godzinie, bez większych przygód i zaczęliśmy biec. Po jakiś 500 metrach zapytałem Dominika

- Ale czemu biegniemy tędy? 
- No bo przecież pisałeś wczoraj, że chciałeś pobiec na wschód! - odpowiedział
- Hmmm, pisałem, że chciałem pobiec w jakieś orientalne miejsce, w domyśle tam gdzie jeszcze nas nie było.  Niekoniecznie do Azji!

Zrezygnowaliśmy więc z biegu w kierunku Azji i ruszyliśmy drogą na Straszyn. Za każdym razem kiedy widzimy połacie osiedli z jednego z pagórków nad Gdańskiem dopadają nas filozoficzne przemyślenia i potrafimy z Dominikiem przez godzinę rozmawiać o tym dokąd zmierza ludzkość. No i tym razem także zaczęliśmy naszą wyprawę z wysokiego "c" snując wizje zrobotyzowanego społeczeństwa, gdzie ludzie żyją w dostatku, ale bez pracy, więc ustalają sobie hobby, którym zajmują się po 40 godzin tygodniowo, aż w końcu zaczynają go nienawidzić. Ale nie mogą zrezygnować, bo człowiek bez hobby byłby społecznym wyrzutkiem i staczałby się na same dno. Tak więc budzą się o 7:00 każdego dnia a od 8:00 rozpoczynają np. słuchanie muzyki, grę na gitarze, czytanie książek Centkiewiczów o Antarktydzie, bieganie, rysowanie komiksów, granie w gry czy surfowanie po necie.... I tylko marzą o tym, aby była 16-ta i aby w końcu można było skończyć zajmowanie się hobby.

Dominik uważa, że poziom szczęścia w stabilnych, żyjących w czasach bez wojny, bogacących się społeczeństwach wzrasta. Według mnie zawsze pozostaje taki sam. Tylko zmieniają się problemy.

I NAGLE! Tak sobie rozmawiamy a tu 4 łabędzie w Juszkowie!


Mamy przebiegnięte 10 km. Celujemy w 25 km i powrót do domu około 10-tej. Proponuję abyśmy pobiegli wzdłuż Raduni żółtym szlakiem do Faktorii w Pruszczu Gdańskim. Mimo że spędziłem niemal połowę życia w Juszkowie, w zakolach Raduni uczyłem się pływać i kąpałem niemal codziennie przez całe wakacje to nigdy do tej pory nie pokonałem odcinka wzdłuż rzeki do Pruszcza. Tysiąc razy szedłem asfaltem kilkaset metrów dalej, ale nigdy rzeką!


To tylko 3 kilometry, ale Radunia w każdym miejscu ma swój bajkowy klimat. Na jednym z rozlewisk Dominik nie wytrzymał i wskoczył do wody mówiąc:

- Muszę sprawdzić czy jak mi buty przemokną to szybko wyschną. 


Brawo Dominik :) Nie przestajesz mnie zadziwiać i jesteś moim idolem :)))

Dominik był tak zachwycony swoim pomysłem kąpania się w ubraniu, że oznajmił, że zimą będzie morsował w spodenkach i butach. Będzie tylko zdejmował koszulkę i wskakiwał do wody. Dzięki temu nie będzie musiał wykonywać najbardziej znienawidzonej czynności przez wszystkich morsów - czyli zakładania skarpetek i butów na plaży zgrabiałymi rękami.

Po 3 km dobiegliśmy do Faktorii. Stamtąd wałem, wzdłuż kanału Raduni, prostą drogą do domu. Kwintesencja niedzielnego długiego wybiegania dopadła nas kiedy mijaliśmy sklep w Świętym Wojciechu.

- Mam 10 złotych - powiedziałem

Spojrzeliśmy się tylko na siebie i zbiegliśmy z wału. Zapytałem Pana w sklepie czy ma cydr w takich małych buteleczkach 0,33l z lodówki. Powiedział, że nie ma z lodówki.

- Daj Pan ciepły! - zdecydował zza moich pleców Dominik.



Na tym kończy się relacja z dzisiejszego długiego wybiegania. Do domu dotarliśmy po 2 godzinach i 50 minutach ubiwszy 25 km mniej i bardziej orientalnych ścieżek w okolicy.


2 komentarze:

  1. W zeszłym roku rozkminilem taki patent na morsowaniu, aby wchodzic do wody w skarpetkach, które oczywiscie zmieniam na inne, po wyjściu, lub zakładam bose na bose stopy buty. W ten sposób odpada problem piasku przyklejającego sie do stóp po wyjsciu z wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to lepszy patent niż wchodzenie zimą do wody w ubraniu i butach.

      Usuń

Podobne wpisy