niedziela, 12 kwietnia 2015

1 miejsce w kategorii JW10 :)


- "Pokaż mi tę koszulkę, którą dostanę jak przebiegnę 10 razy?" - zapytała się mnie moja najstarsza córka dziś rano po przebudzeniu. Otworzyłem google, znalazłem i pokazałem.
- "A pokaż mi jaką dostaje się za 50 razy?". -"Ładna czerwona..."
- "A jak przebiegnę 100 razy?". Znalazłem w googlach czarną koszulkę Parkrun 100.
- "A jakie jeszcze można zdobyć?" Tym razem szukałem kilka sekund dłużej i znalazłem na zdjęciu z jednego z angielskich parkrunów moment wręczania czarnej koszulki ze złotą grafiką, którą można otrzymać po przebiegnięciu 250 parkrunów.

- "Ale takiej nikt w Polsce jeszcze nie dostał" - tłumaczę

Po chwili zastanowienia, otrzymuję bezkompromisową odpowiedź:

-"To ja tato, będę zbierać na tę 250!!"


Biegałem już z Krescencją zarówno w Gdańsk Biega jak i kilka razy w serii Dzielnice Biegają. Ale tam dystanse bliższe są 1 kilometra niż dwóch pętli gdańskiego parkruna. Przyznam się absolutnie szczerze nie namawiałem jej na to ani inne bieganie. Nie ma nic gorszego niż rodzic, który sam się realizuje rękami dziecka, które nie ma przy tym ani odrobiny funu. Po prostu ogladając prognozę pogody na sobotę zadałem niezobowiązujące pytanie mojej córce, czy nie chciałaby ze mną pojechać na parkrun i przebiec pełny dystans. No i na wszelki wypadek wydrukowałem jej kody, gdyby jednak odpowiedz finalnie była na tak. Kategoria JW10. 7 lat. Przez chwilę myślałem nawet czy to nie za wcześnie, ale przecież taki spokojny wysiłek nie różni się chyba zbytnio od normalnej lekcji WF w szkole.

Nastała sobota. Rano okazało się, że nie ma opcji abym na Parkrun pojechał sam. Był tylko postawiony mi jeden warunek. Mam biec obok z profesjonalnym bidonem dla biegaczy i regularnie na każde życzenie podawać herbatkę z miodem i cytryną :) Wystartowaliśmy. Było trochę biegu, trochę Gallowaya i 1000 pytań po drodze. Zajęliśmy dwa ostatnie miejsca. Choć oczywistym jest, że te miejsca były tylko wirtualne ostatnie, bo każdy kto przyjedzie o 9 rano w sobotę do Parku Reagana i przebiegnie dwa okrążenia, czyli 5 km, jest PRZED tymi, którzy się jeszcze nie ruszyli z łóżka. Wynik 40 minut i 30 sekund i pierwsze miejsce w kategori JW10 :) Za tydzień łamiemy czterdziestkę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne wpisy