poniedziałek, 23 lutego 2015

Test słuchawek do biegania - KOSS UR29

Kilka tygodni przed Świętami postanowiłem zrobić sobie prezent i po ponad dwóch latach biegania w słuchawkach Sennheiser HD201 [test] dołączyć do mojego biegowego wyposażenia słuchawki konkurencji z podobnej półki cenowej: KOSS UR29.



Na wstępie ponownie zaznaczę, że słuchawki, w których biegam nie są sprzętem dedykowanym do uprawiania sportów, ale są to zwyczajne słuchawki do słuchania w domu lub na spokojnym spacerze. Dlatego moje testy w trakcie biegania nie pokazują pełnego spektrum wad i zalet opisywanego sprzętu a jedynie jego mały, kontekstowy wycinek.

Czy biega się w nich wygodnie?

Słuchawki Koss UR29 to model słuchawek nausznych zamkniętych. Oznacza to, że szczelnie obejmują małżowinę uszną i maksymalnie tłumią hałas dochodzący z zewnątrz. Biegając zimą spełniają także funkcję nauszników :) Po prostu jest nich ciepło. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń dotyczących trzymania się na głowie. Nie spadają, nie zsuwają się. Pałąk można dowolnie regulować i moja duża głowa znakomicie się mieści przy najszerszym ustawieniu. Czasami zakładałem je na buff lub na czapkę.

Natomiast pierwszym problemem jest zbyt gruby kabel. Oczywiście przy słuchaniu stacjonarnym jest to zaleta. Grubszy kabel = lepszy dźwięk. Niestety w tym przypadku są to słuchawki dalekie od audiofilskich gdzie stosowanie takiego kabla byłoby w pełni uzasadnione. Biegając mam z nim problem. Jest długi na 2.5 metra i jakoś trzeba go schować. Tradycyjnie połowę jego zwijałem, oplatałem zwyczajną gumką do włosów i zwiniętą część wkładałem do kieszeni. Ale w przypadku tak grubego kabla ta zwinięta część przybrała objętość bułki kajzerki... poza tym kabel jakby robił się sztywniejszy na mrozie. Nie było to zbyt wygodne.

Trwałość

Producent daje dożywotnią gwarancję pod warunkiem, że słuchawki będą ewentualnie naprawiane w autoryzowanych punktach. To solidna rekomendacja. Słuchawki wyglądają bardzo porządnie, więc daję wiarę, że ciężko byłoby je zepsuć.

Jakość brzmienia

I tutaj jest pies pogrzebany. Oczywiście nie spodziewałem się jakości jak w audiofilskich słuchawkach za 10-krotność ceny tych Kossów UR29, ale w porównaniu z podstawowym modelem konkurencji, czyli Sennheiserami HD201, wypadły bardzo blado. Dźwięk jest zdecydowanie za mało selektywny i nawet nie próbuje tworzyć dookoła głowy sceny. Dźwięki są zbite ze sobą i to jest ich największy problem. Przez chwilę myślałem, że może to być kwestia źródła (Xperia Z3), które nie daje rady przy tych słuchawkach. Z tego też powodu zaskoczony tak znaczną różnicą na niekorzyść Kossów testy dokończyłem leżąc na dywanie ze słuchawkami wpiętymi we wzmacniacz Cambridge Audio 640a v2. Zakładałem na zmianę Kossy i  Sennheisery. Słuchałem zarówno Dire Straits, Muse jak i Pink Floyd czy The Waterboys. Wrażenia, które miałem w trakcie biegu potwierdziły się całkowicie. Nie wiem tylko to kwestia wyjątkowo słabego brzmieniowo modelu Kossów, czy wyjątkowo udanego Sennheiserów.

Dodatkowe funkcje

Słuchawki po złożeniu zyskują na ergonomii. Łatwiej je włożyć do plecaka, aczkolwiek i tak chyba nie zabrałbym na całodniowe biegi ultra słuchawek nausznych. Wagę, a przede wszystkim miejsce w plecaku lepiej spożytkować na dodatkowe batony, wodę czy suchą koszulkę.

Podsumowanie

Ciężko oczekiwać cudów od słuchawek za 70 PLN. Tutaj cenową konkurencją są marketowe no-name'y. Koss to jednak solidna firma produkująca słuchawki, a przykład Sennheisera pokazuje, że w tej kwocie można zrobić coś przyzwoitego. Ciekaw jestem jak spisałby się model Koss Porta/Sporta Pro, który przez kilku moich znajomych określany jest mianem najlepszych budżetowych słuchawek do biegania. Jednak po doświadczeniu z UR29 dwa razy mocniej przemyślę wydanie dwa razy większej kwoty na kolejne Kossy.



Tutaj [KLIK] znajdziesz moje inne testy słuchawek do biegania.

1 komentarz:

  1. Ja do biegania wybrałam słuchawki Brainwavz M3, są tak zbudowane, że trwale utrzymują się w uchu, zapewniają wysoką jakość dźwięku, nawet przy wysokiej głośności. Dodatkowo wyglądają stylowo.

    OdpowiedzUsuń

Podobne wpisy