wtorek, 11 listopada 2014

Wczoraj przyjaciele - dziś rywale

Już za kilka godzin, w cieniu rywalizacji prawdziwych biegaczy będzie toczyć się bitwa o najszybszego z "cześków*" [* "czesiek" - wg usuniętego już komentarza z profilu FB Piotra Sucheni, w którym rozwinęła się bardzo długa dyskusja rozkręcona przez mój wczorajszy wpis o bólu dupy - to biegacz, który robi 10 km powyżej 40 min czyli ~85% dzisiejszych zawodników w Gdyni, którzy będą przeszkadzać prawdziwym biegaczom] .


Udział w tej wielkiej bitwie wezmą wczorajsi przyjaciele a dzisiejsi rywale:

Dominik "Wódkamaster"  VS    Jarosław "The Pyda"

Wyzwanie zostało rzucone dwa tygodnie temu na mecie Łemkowyna Ultra Trail 70. Wewnętrzną rywalizację na dystansie 70 km wygrał Jarek, ale Dominik skwitował ją słowami "na dychę nigdy ze mną nie wygrasz".

Jeden ładował wczoraj kiszoną kapustą z domowego ogródka. Drugi pochłaniał mleko ryżowe własnej produkcji. Czyli obaj stawiają na organiczne dopalacze. Komu z nich pomoże dzisiaj "piątka mocy"?

biegaczzpolnocy.blogspot.com

Stawka biegu jest ogromna. Przegrany gotuje wegetariański obiad zwycięzcy. Niech wygra lepszy!

1 komentarz:

Podobne wpisy