środa, 12 lutego 2014

Dookoła Richmond Park


Ostatniego dnia mojego krótkiego urlopu w Anglii postanowiłem wstać rano i przelecieć dookoła parku Richmond. Niestety byłem tu tylko 4 dni, więc nie było czasu aby zaliczyć więcej parkrunów, ale chciałem chociaż przebiec kolejną trasą po której co sobotę o 9:00 rano biegają parkrunowicze.

Park ma 12 kilometrów obwodu i w całości jest ogrodzony. Jest to największy ogrodzony park miejski w Europie. Można wjechać na jego teren samochodem i zaparkować, ale w większości pokryty jest ścieżkami spacerowo-biegowymi, rowerowymi oraz traktami konnymi. W parku żyją daniele, jelenie, lisy i nie jest wielkim halo ich spotkanie. Wystarczy się rozejrzeć - biegają dosłownie dookoła ciebie.


Niedzielny poranek to idealny moment na dłuższy bieg, dlatego mimo dość silnego wiatru w parku było mnóstwo biegaczy i biegaczek. Niestety na samym początku popełniłem błąd logiczny i wybrałem się na pętlę przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, podczas kiedy cała Anglia biega odwrotnie i co chwila mijałem kogoś nadbiegającego z przeciwka. Mijanki lewą stroną kompletnie nie pozwoliły odpocząć mojemu mózgowi :)



Powyższe zdjęcie na 3 km trasy to ostatni moment w suchych butach. Chwilę później musiałem przelecieć przez wodę po kostki i zaczęło mi się wydawać, że jest mi już kompletnie wszystko jedno. Miałem rację z jednym: zaczęło mi się "wydawać".


Powyższa przeszkoda wymagała ode mnie czegoś więcej niż tylko zmoczenie butów. Zatrzymałem się i trochę zawstydziłem patrząc jak Anglicy jeden za drugim przebiegają przez tę "kałużę".


Kiedy już miałem śmiało ruszyć do przodu zobaczyłem co robi dziewczyna w różowej bluzce na zdjęciu przede mną. Nie wiedzieć czemu postanowiła przejść kałużą obok mostka.... A mostek zazwyczaj jest nad strumykiem. NAGLE dziewczyna zapadła się w wodzie po pachy!

Hmmm, poszukałem drogi dookoła.

Łącznie z dobiegnięciem do mety cała trasa wyniosła niemal 15 km. W pierwszym momencie trochę byłem zazdrosny o taki fajny park jaki mają mieszkańcy Kingston,  Richmond i okolic, ale chwile później zreflektowałem się, że Trójmiejski Park Krajobrazowy to także kawał fajnych ścieżek do biegania.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne wpisy